Daewoo Matiz – miejski „autobus”

Daewoo Matiz – produkowany w latach 1998-2004 pod nazwą Daewoo Matiz, oraz w latach 2004-2008 jako FSO Matiz. Następca wysłużonego Daewoo Tico. Początkowo auto produkowane w Korei, następnie w zakładach Polskich, Rumuńskich oraz Indyjskich. Podstawową jednostką montowaną w aucie był silnik o pojemności 0,8 litra, osiągający moc 52 koni mechanicznych – jednostka ta została zapożyczona z Tica. W roku 2002 wprowadzono drugą jednostkę napędową 1.0 o mocy 64 koni, jednak auta te produkowane były głównie na rynek zachodni.

Do testu posłużył Matiza w wersji Life, rok 1999 wyposażony tylko i wyłącznie w autoalarm, oraz elektroniczny zegarek.

matiz

Jednostka napędowa zamontowana w Matizie o pojemności 0,8 jest wystarczająca do napędzenia ważącego zaledwie 800 kg auta. Mimo deklarowane w książce producenta przyśpieszenia wynoszącego blisko aż 17 sekund, auto w trakcie jazdy wydaje się bardziej dynamiczne, pozytywnie również jak na taką małą pojemność wypada elastyczność auta. Charakterystyczny dla 3 cylindrowej konstrukcji dźwięk, nie wydaje zbyt rasowego pomruku, oraz nie grzeszy kulturą pracy, jednak jest to wybaczalne jeśli spojrzymy na połączenie wystarczającej dynamiki oraz spalanie które podczas testu, średnio wyniosło około 6 litrów. Silnik napędzany jest paskiem rozrządu, co zmusza właściciela do wymiany po przejechaniu około 60 tys km, jednak kompletny rozrząd kosztuje uwaga…. 100zł, jest to jedno z najtańszych w eksploatacji aut. Warto zwrócić uwagę na wycieki, jednostka testowanego modelu, była sucha, lecz skrzynia biegów wskazywała na znaki pocenia.

matiz1

Słabym ogniwem miejskiego auta, jest jego zawieszenie. Z przodu zastosowano kolumny MacPersona, natomiast z tyłu belkę wspartą na wahaczach wzdłużnych. Ten typ zawieszenie w połączeniu z małym rozstawem osi, dużą wysokością auta, oraz wąską budową negatywnie wpływa na prowadzenie auta w trasie. Matiz podczas dynamiczniejszej jazdy staje się po prostu nie stabilny. Bardzo szybko zużywają się tylne amortyzatory, których wymiana konieczna jest nawet przy ich przebiegu wynoszącym 20-30 tys km.

matiz3

 

Wnętrze Matiza zaskoczy przestronnością. Mimo wąskiego wnętrza, dzięki stworzeniu wysokiej bryły, w aucie mimo 180cm wzrostu, można zająć wygodną pozycję. Duża ilość miejsca nad głową sprawie że podczas jazdy czujemy się jakbyśmy prowadzili minivana. Jakość wykonany plastików nie powala, lecz mimo 15 lat nie słychać trzeszczenia. W testowanym egzemplarzu, przepalone były diody podświetlające przyrządy nawiewu. Czytelne zegary, oraz zastosowanie cyfrowego zegara, poprawia estetykę wnętrza. Fotele są dość wąskiego, oraz nie mają trzymania bocznego, co nie sprzyja dynamiczniejszej jeździe.

Matiz jest idealnym autem, dla osób dojeżdżających krótkie dystanse do pracy, lub po prostu poruszających się po mieście. Silnik o pojemności 800cm3, spokojnie wystarcza do napędzenie tego lekkiego auta, przy okazji zużywając małe ilości paliwa. Warta podkreślenia są koszty eksploatacji. Matiz nie posiada konkretnych typowych usterek dla tego modelu, a występowanie w nim awarii nie przyniesie spustoszenia w naszej kieszeni. Części do tego auta są chyba najtańsze na rynku !!!. Przy zakupie warto również zwrócić uwagę na stan podłogi oraz blacharki, testowany egzemplarz miał już robioną zaprawkę na tylnym lewym nadkolu. Podczas poszukiwań natrafić można na egzemplarze wyposażone między innymi we wspomaganie kierowniczy, czy też nawet klimatyzację.

 

 

Fiat Seicento – ekonomia i prostota

Fiat Seicento- miejskie auto produkowane w latach 1998-2010, od roku 2005 pod nazwą Fiat 600, następca Fiata Cinquecento. Produkowany w trzech wersjach silnikowych o oznaczeniach 899cm3 i mocy 39 koni mechanicznych, 1108 cm3 SPI o mocy 54 koni, oraz 1108 MPI o mocy 55 koni mechanicznych. Silnik 899 jak i 1108 SPI wyposażone zostały w jednopunktowy wtrysk paliwa, natomiast 1108 MPI w wielopunktowy wtrysk. Seicento występowało również w kilku wersjach nadwoziowych takich jak VAN – wersja dwuosobowa, przystosowana do pracy w firmach, S, SX, Citymatic – wyposażony w automatyczne sprzęgło, Brush – charakteryzujący się dwukolorowym nadwoziem, Sporting, oraz Schumacher.

Do testu posłużył mi Fiat Seicento 899cm3, wersja Brush, rok 2002, przebieg 99.700 tys km.

IMG_3413 - seicento

Po pierwszym spojrzeniu, możemy zauważyć znaczącą różnicę pomiędzy wersją Brush a zwykła odmianą Seicenta. Dzięki dwukolorowemu nadwoziu, masywniejszym zderzakom, oraz dłuższym przednim kierunkowskazom auto wygląda na nowocześniejsze, oraz większe. Tylne uchylne szyby, świetnie spisują się jako alternatywa dla klimatyzacji, która występuje tylko w najbogatszych wersjach produkowanych na rynek zachodni.  W testowanym egzemplarzu zdemontowana została tylna wycieraczka, która często ulega awariom, dokładnie zatarciom trzpienia.

IMG_3383

W środku, mimo małych rozmiarów, zaledwie 1508 mm szerokości, auto zaskakuje ilością miejsca, szczególnie w przednim przedziale. Mimo braku regulacji ustawień kierownicy, przy wzroście 180 cm swobodnie można zająć wygodną pozycję za kierownicą. Jazdę kierowcy umilają elektryczne szyby przednie, znajdujące się na wysokości radia, oraz dość dobra widoczność. Seicento w wersji Brush, nie zostało wyposażone w poduszki powietrzne, ABS czy też wspomaganie kierownicy. Pojemność bagażnika wynosi 170 litrów i zmieszczą się w nim wakacyjne bagaże, zaledwie dla dwóch osób.

C32229814_5

Pod maskę testowanego Fiata trafił, wywodzący się z lat 70, silnik o pojemności 899cm3, wyposażony w jednopunktowy wtrysk paliwa. Mimo niskiej mocy, która wynosi zaledwie 39 koni, auto w zupełności radzi sobie podczas jazdy miejskiej. W trasie przy prędkościach powyżej 100 km/h Seicento staje się nie stabilne i nie zachęca do szybszej jazdy. Manewr wyprzedzania TIR-a czy też więcej niż jednego auta, wymaga niestety przygotowania. Wszystko to nagradza nam jednak niskie spalanie, oraz niskie koszty eksploatacji. Podczas testu, auto nie przekroczyło średniego spalania na wysokości 6 litrów na 100 km. W trasie przy prędkości 90 km/h, bez problemu można osiągnąć wynik 5 litrów. W zatłoczonym mieście spalanie waha się w granicach 8 litrów. Za napęd silnika odpowiada łańcuszek rozrządu, dzięki czemu w momencie zakupu, jeżeli nie słychać charakterystycznego dzwonienia, nie musimy wymieniać napędu jednostki. Testowany egzemplarz mimo 12 lat, nie cierpi na typową bolączkę tego silnika, którą są wycieki spod pokrywy zaworów, miski olejowej czy też wału korbowego. W silnikach 1.1 warto przyjrzeć się uszczelce pod głowicą, oraz luzom na zaworach, gdyż w przeciwieństwie do 900 nie są regulowane hydraulicznie. Przy przebiegach bliskich 100 tys km, wymiany wymaga kompletne sprzęgło, w testowanym egzemplarzu podczas wciskania pedału sprzęgła, słychać odzywające się już łożysko oporowe. Całkowity koszt wymiany sprzęgła nie powinien przekroczyć jednak 500zł.

IMG_3401

Zawieszenie Seicenta szybko zużywa się na naszych drogach, lecz zastosowanie prostej konstrukcji, składającej się z wahaczy, wahaczy wleczonych, oraz amortyzatorów jest tanie w naprawie. Przykładowo komplet amortyzatorów tylnych kosztuje około 70 zł. Testowany egzemplarz nie ma problemów z zawieszeniem.

Mimo dwunastu lat Fiacik, nie cierpi na nadmiar rdzy. Jedyne ogniska jakie można spotkać na nim to rdzawy nalot na nadkolach, oraz baku paliwa. Podłoga, jak i również progi nie wymagają ingerencji blacharskiej.

Podsumowując Fiat Seicento, jest typowo miejskim autem, którym sporadycznie można wybrać się w dalszą trasę. Silnik o pojemności 899cm3 jest wystarczający do poruszania się po mieście, zaś jednostka 1108cm3, zadowoli nawet bardziej wymagających kierowców. Testowany egzemplarz, oprócz awarii tylnej wycieraczki nie cierpi na typowe usterki. Mimo występowania ich, części są tanie, a naprawy nie stworzą problemów nawet mniej zaawansowanym mechanikom. Dzięki małej pojemności jednostek napędowym, stawki za ubezpieczenie o odpowiedzialności cywilnej ( OC) nie są straszne nawet dla młodych kierowców, nie posiadających zniżek.